wtorek, 24 września 2013

Wizyta w Ciapkowie

Wielu osobom spotkania blogerek kojarzą się kawką, ciasteczkiem i "pindami" siedzącymi przy stolikach. Na zupełnie inny pomysł wpadły Monika z mixoflife.blogspot.pl i Agata z samolotowoo.blogspot.com. Dziewczyny pomyślały, że przy okazji spotkania możemy zrobić coś pożytecznego. I tak narodził się pomysł wizyty w schronisku w Ciapkowie.

Spotkaliśmy się w sobotę. Ja czułam się fatalnie, bolała mnie głowa i ciągle kichałam. Mimo to, nie żałowałam, że mimo choroby przyjechałam. Każdy z nas przywiózł co mógł: karmę, koce, smycze, obroże. Pani Paulina, która pracuje w schronisku, opowiedziała, jakie są najpilniejsze potrzeby oraz jak można pomóc zwierzakom (m.in. wirtualny opiekun, szczegóły na stronie).

Potem przyszedł czas na spacery z psiakami. Moim kompanem był Dżeki, kundelek średniej wielkości. Dżeki miał wiele energii, ale był bardzo posłuszny. Na początku był trochę nieufny, ale potem już bez problemu mogłam go pogłaskać.

Aż wstyd się przyznać, że to była moja pierwsza wizyta w schronisku dla zwierząt. Nigdy nie miałam psa i trochę się bałam, że nie będę umiała nad nim zapanować, ale nic takiego nie miało miejsca. W Ciapkowie zobaczyłam, jak wiele osób odwiedza to miejsce, by pospacerować z psami. Dzięki temu zwierzaki mają trochę ruchu, mogą pobiegać, pobawić się. Jeśli nie macie pomysłu na wolny weekend, polecam!











A to właśnie Dżeki

środa, 4 września 2013

Aleksandra i Marta/ Sopot

W Sopocie spotkałam Olę (Fashiondoll) i jej przyjaciółkę Martę. Jak zwykle przemiło się z nimi rozmawiało. Mam nadzieję, że niebawem nadarzy się kolejna okazja do wymiany opinii.

niedziela, 1 września 2013

Międzynarodowy Dzień Blogera na Targu Węglowym

W sobotę uczestniczyłam w spotkaniu blogerów na Targu Węglowym. Wydarzenie organizowała trójmiejska solniczka, Trójmiejskie blogi i Miasto Gdańsk. Co prawda zanim dojechałam z Gdyni była 12 (godzina opóźnienia), jednak na miejscu byli jeszcze wszyscy. Dzięki organizatorom mogłam napić się pysznej od Mitte, spróbować pysznego ciasta i przede wszystkim porozmawiać z blogerami. Jak zwykle świetnie się rozmawiało z Kapucziną (jej całą stylizację zobaczycie na blogu za kilka dni) i Asią (Madebygigi). Po kilku miesiącach udało mi się także zobaczyć z Anną, prowadzącą kilka blogów m.in. Jak Malowany. Nie mogę też nie wspomnieć o Marysi, współorganizatorce spotkania, która prowadzi bloga Art Attack i należy do ekipy Trójmiejskie blogi.

Wielkie brawa należą się także pomysłodawcom "przemiany" Targu Węglowego. Na co dzień to smutne miejsce pełne samochodów. Od kilku dni na miejscu można jednak odpocząć na leżakach i ... trawie, która pojawiła się na placu. Jeśli jeszcze nie zawitaliście na Targ Węglowy, to śpieszcie, bo w takiej formie miejsce przetrwa do 4 września.